Home»Artykuły»Zmiany i droga na szczyt – Global Dressage Forum 2016

Zmiany i droga na szczyt – Global Dressage Forum 2016

W dniach 10-11 października odbyło się zgromadzenie najwybitniejszych trenerów, jeźdźców, najważniejszych osób oficjalnych oraz najbardziej zapalonych miłośników ujeżdżenia z całego świata, czyli w skrócie – Global Dressage Forum, w ramach którego odbyło się wiele pouczających wykładów oraz praktycznych demonstracji.

1
Shares
Pinterest Google+
Konfigurator siodła - dobierzemy idealnie dopasowane dla Ciebie siodło

W dniach 10-11 października odbyło się zgromadzenie najwybitniejszych trenerów, jeźdźców, najważniejszych osób oficjalnych oraz najbardziej zapalonych miłośników ujeżdżenia z całego świata, czyli w skrócie – Global Dressage Forum. Była to już szesnasta edycja tego przedsięwzięcia – tym razem odbyła się w Hagen (Niemcy), a gospodarzami byli państwo Kasselmann. W ramach Global Dressage Forum odbyło się wiele pouczających wykładów oraz praktycznych demonstracji. Przedstawiciele FEI opowiedzieli też o tym, jakie mają plany na najbliższy czas.

ZMIANY, ZMIANY

Bettina de Rham, nowy Dyrektor ds. Ujeżdżenia Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej, opowiedziała o tym, czym obecnie zajmuje się FEI. Jak się okazało, swoją uwagę skupia głównie na najbliższych Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020 – podczas których mają zajść pewne zmiany. Wprowadzenie ich uzasadnione jest chęcią uatrakcyjnienia dyscypliny ujeżdżenia i dostosowania jej do współczesnego przeciętnego odbiorcy.

Wiemy już, jak będą wyglądały rozgrywki w ramach Igrzysk w Tokio. Po pierwsze, drużyny będą trzyosobowe. Po drugie – i bardzo zaskakujące – drużyny z zawodnikiem rezerwowym, któremu uda się zakwalifikować do IO, będą miały możliwość wystawienia go do przejazdu w Grand Prix Special. Co więcej, konkurs ten będzie można przejechać z muzyką w tle, choć wartość artystyczna nie będzie oceniana tak jak to zakładają konkursy Freestyle. Aspekt związany z muzyką odnosi się stricte do przyciągania widzów przed ekrany oraz na trybuny.

Inaczej też będzie wyglądała kwestia kwalifikacji po konkursie Grand Prix do Grand Prix Special czy Grand Prix Freestyle. Zawodnicy, którzy nie będą członkami drużyn, będą mieli szansę na kwalifikację do finałów. Lista startowa konkursu Grand Prix będzie zaś opierała się na najbardziej aktualnym rankingu FEI.

Wprowadzenie powyższych pomysłów w życie ma być korzystne głównie dla widza, ale co sądzą o tym sami zainteresowani – tj. trenerzy i zawodnicy? O zdanie zapytano trenerkę kadry narodowej Niemiec, Monicę Theodorescu, której nie wszystkie nowe koncepcje przypadły do gustu. Uważa ona, że pomysł „3 zawodników + 1 rezerwowy” zawsze będzie krzywdzący dla jednego z nich. Bardzo natomiast zaaprobowała możliwość kwalifikacji do finału zawodnika, który nie jest członkiem drużyny.

KORZYŚCI Z LONŻOWANIA

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać do tego, że lonżowanie jest ważnym elementem treningu. Franke Sloothaak (GER), mistrz świata w skokach z 1994 roku, również jest zwolennikiem pracy z koniem na lonży. Podczas Global Dressage Forum zaprezentował publiczności poprawny sposób lonżowania konia przy pomocy dwóch lonży.

Kiedy osoba rozpoczynająca pracę z koniem napotyka najwięcej problemów? Oczywiście na początku. Nie ma w tym nic dziwnego. To trochę tak, jakby człowiek chciał zacząć wyczynowo uprawiać gimnastykę, a jego ciało nie byłoby na to kompletnie przygotowane. Z koniem jest podobnie. Aby umożliwić mu stopniowo jak najłagodniejsze przejście z okresu surowości do pracy, dobrze jest przed pierwszymi próbami zakładania siodła przepracować trochę czasu z użyciem lonży.

Według Sloothaaka surowy koń potrzebuje co najmniej trzech miesięcy na uzyskanie równowagi pod siodłem. Dobrze jest pracować z młodym koniem na lonży nie tylko ze względu na gimnastykę, ale i doskonałe urozmaicenie treningu. Ten drugi aspekt zapobiega zniechęcaniu początkującego konia do współpracy z człowiekiem, co ma przecież fundamentalne znaczenie. Wiąże się z nim także zasada, o której Slootkaak przypomniał podczas pokazu lonżowania: kiedy poczujesz, że koń odpowiedział na Twoją prośbę, musisz natychmiast przestać prosić go o kolejną rzecz. Dzięki temu będzie chciał znowu to dla Ciebie zrobić.

Dzięki odpowiednim ćwiczeniom na lonży można znacznie wzmocnić mięśnie brzucha, tak ważne w późniejszej pracy w zebraniu pod siodłem i jeźdźcem. Brak ćwiczeń mięśni brzucha może prowadzić do usztywnień pleców, czemu oczywiście można zapobiec, choćby za pomocą lonży, jak proponuje Sloothaak.

Fot. Jim Hollander/FEI.
Fot. Jim Hollander/FEI.

DROGA NA SZCZYT

Międzynarodowy sędzia 5* Katrina Wüst poruszyła ważny temat rozwoju młodych jeźdźców. Niemiecka trenerka jeźdźców na kucach Connie Endres zaznaczyła, że konkursy dedykowane jej podopiecznym każą im skupić się nad poprawieniem samej umiejętności jazdy, co później, jako doskonała podstawa, daje możliwość uczenia się coraz trudniejszych elementów.

Anky van Grunsven nadmieniła również o tym, jak trudne jest przejście młodego jeźdźca z jazdy na kucach do jazdy na dużych koniach. Stwierdziła, że w kolejnym kroku – przejściu z jazdy na pojedynczym kiełźnie wędzidłowym do munsztuka – wielu jeźdźców i trenerów popełnia błąd, polegający na zbyt częstym zmienianiu kiełzna. Kiedy koń zacznie już chodzić na munsztuku, powinien to robić przez większość czasu. Ciągłe zmienianie kiełzna może konia zdezorientować. – podkreśliła. Innym błędem, którego według Anky należy się wystrzegać, jest zbyt częste powtarzanie całego programu konkursowego. Koń zapamiętuje program, a nie chodzi przecież o to, by automatycznie go odtworzył, ale by czekał na pomoce jeźdźca i odpowiadał na jego prośby.

W kwestii wyszkolenia młodych jeźdźców głos zabrał również Sven Rothenberger, którego trójka dzieci – Sanneke, Sönke oraz Semmieke – odnosi ogromne sukcesy w dyscyplinie ujeżdżenia. Sanneke została w tym roku Mistrzynią Europy w kategorii U25, Sönke wziął udział w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich i wraz z niemieckim teamem zdobył złoty medal, zaś Sammieke z ostatnich Mistrzostw Europy przywiozła złoty medal drużynowy i srebrny indywidualny. Znaczna część sukcesu dzieci Svena leży w wychowaniu ich wśród koni, z którymi miały styczność właściwie od urodzenia. Cała trójka mogła obserwować swoich rodziców oraz uczyć się od nich. Nie jest to jednak tak łatwe jak się wydaje – wiedzą o tym wszyscy, którzy uczyli swoje dzieci lub byli uczeni przez rodziców.

Sanneke Rothenberger & Deveraux OLD. Fot. DigiShots/FEI.
Sanneke Rothenberger & Deveraux OLD. Fot. DigiShots/FEI.

SPRAWNOŚĆ FIZYCZNA JEŹDŹCA

W natłoku pracy z końmi (i nie tylko) wielu jeźdźców zapomina, nie chce lub nie potrafi wygospodarować odrobiny czasu dla siebie. Nie na odpoczynek, ale na ćwiczenia. Niemiecka zawodniczka Jessica von Bredow-Werndl przyjechała na Global Dressage Forum wraz ze swoim trenerem fitness – Janem Peer Hagenauer – z którym opowiedziała o tym, jak ważna jest sprawność fizyczna jeźdźca. Nie mogę oczekiwać od konia, żeby poruszał się jak tancerz, jeżeli nie będę w stanie podążać za jego ruchami – mówi Jessica.

Zbyt często na czworobokach widuje się osoby z nadwagą lub nawet otyłe albo całkowicie sztywne, utrudniające koniowi płynne poruszanie się. Niektórzy jeźdźcy bardzo wiele wymagają od swoich koni, ignorując w tym samym czasie rozwijanie swoich własnych możliwości ruchowych. Tymczasem dobry, niezależny dosiad jest ściśle związany ze stabilnymi i jednocześnie elastycznymi plecami oraz biodrami. Jakiej wymówki najczęściej używają jeźdźcy? „Jeździłem już dzisiaj na 6 koniach – wystarczy mi ćwiczeń”.

Do innych równie często używanych wymówek należą „To zajmuje dużo czasu” lub „Nie mam odpowiedniego sprzętu”. Jednak dla osoby, która nie ćwiczy w żaden sposób, nawet 10-15 minut gimnastyki z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała to już coś. Ćwiczenia te nie muszą być nawet bardzo obciążające i wyciskające ostatnie poty. Bardzo korzystne dla jeźdźców jest uprawianie jogi czy stretchingu.

Jessica von Bredow-Werndl & Unee BB. Fot. FEI/Arnd Bronkhorst/Pool Pic.
Jessica von Bredow-Werndl & Unee BB. Fot. FEI/Arnd Bronkhorst/Pool Pic.

DOBRE SĘDZIOWANIE

System sędziowania dyscypliny ujeżdżenia ciągle jest ulepszany. Oceny sędziów są bowiem subiektywne. Dąży się do tego, by były jak najbardziej sprawiedliwe. W ramach poprawienia jakości sędziowania został wprowadzony Judging Supervisory Panel, czyli zespół ludzi kontrolujących oceny wystawiane przez sędziów na bieżąco. Podczas mistrzostw praca członków zespołu wyglądała następująco: jeden z nich oglądał przejazd na żywo, drugi na nagraniu, które mógł przewijać i zatrzymywać, zaś trzeci przyglądał się ocenom wyświetlanym na ekranie komputera. Głównym zadaniem Judging Supervisory Panel jest korekta błędów popełnianych przez sędziów. Oczywiście nie wszystkim sędziom się to podoba.

Według członków Judging Supervisory Panel – Davida Hunta oraz Uwe Mechlem – duże różnice w ocenach pojawiały się przy cofaniu w Grand Prix oraz przy galopie wyciągniętym, lotnej zmianie nogi i piruecie w prawo w Grand Prix Special. To samo dotyczy piaffu, szczególnie u koni, które poruszają się do przodu bardziej niż zakładają przepisy (maksymalnie dopuszcza się wykonanie kroku o długości połowy kopyta konia).

Chociaż działalność Judging Supervisory Panel sprawia, że oceny końcowe są bardziej sprawiedliwe, nie rozwiązuje problemu złego sędziowania. Wciąż jeźdźcom o znanych nazwiskach przyznawane są często zbyt wysokie noty.

Fot. Hippo Foto - Dirk Caremans/FEI.
Fot. Hippo Foto – Dirk Caremans/FEI.

POPRAWNA ROZGRZEWKA DETERMINUJE DOBRY TRENING

Swoją wizję dobrej rozgrzewki przedstawiła Kristina Bröring-Sprehe na Desperadosie. Główną rolę w rozgrzewce 15-letniego ogiera odgrywały narożniki, częste przejścia oraz półparady – wszystko to ma skupić uwagę konia na pomocach jeźdźca oraz zaangażować jego zad. Mimo że para ta jest jedną z najbardziej uznanych na świecie, w rozgrzewce stawia na niewyszukane, bardzo podstawowe ćwiczenia, takie jak koła czy zmiany kierunku. Taką samą zasadę wyznaje Hubertus Schmidt, który podczas GDF zaprezentował wałacha Hedelunds Mefisto.

MŁODE, ZDOLNE

W części praktycznej Global Dressage Forum Andreas Senge i Johannes Augustin pokazali pracę z młodymi końmi z ziemi (z użyciem wypinaczy). Miała ona na celu odkrycie potencjalnego talentu do wykonywania piaffu.

Niejednokrotnie widzieliśmy już podobną metodą nauki piaffu – koń staje pod ścianą, a trener przy pomocy bata sięgającego do tylnych nóg konia zachęca go do wykonywania drobnych kroków kłusa. Poczas GDF trenerzy demonstrujący tę metodę najpierw oprowadzili konia po otwartej przestrzeni, aby miał czas na oswojenie się z miejscem i zaistniałą sytuacją. Kolejne elementy ćwiczenia wprowadza się równie wolno i stopniowo – aby uniknąć zdenerwowania konia, należy najpierw sprawdzić jego reakcję na dotyk bata w tak nietypowym miejscu jak tylne nogi. Augustin ustawił konia w pozycji łopatki do wewnątrz i stale zachęcał go do ruchu naprzód. Był przy tym bardzo spokojny, a każdy jego ruch był wyważony. Nie przejmował się także tym, że koń czasami kopał zamiast poruszać się delikatnie i z gracją – ważne, że w ogóle reagował.

Johannes Augustin w swoim życiu próbował tej metody z różnymi końmi. Zapytany o pracę z mniej utalentowanymi wierzchowcami odpowiedział: Każdy koń może się tego nauczyć. Najważniejsze jest, żeby nie frustrować się brakiem efektów i dać im więcej czasu.

Na arenę wkroczyli także Jean Bemelmans oraz jego podopieczny, Borja Carrascosa na 6-letnim koniu Dilestrio (Delamanga x Monteverdi). Głównym problemem tego konia, chociaż naprawdę jest zachwycający, jest bardzo szybkie tempo wzrostu. Jego szybko rozwijające się mięśnie i ścięgna nie były gotowe na duże obciążenia. W pracy z takim koniem trzeba być powściągliwym i cierpliwym.

Następnie na czworoboku pojawiła się kolejna para – Nicole Wego i 9-letni SPH Dante (Welfenadel x Dormello). Na przykładzie tego konia Hartmut Lammers powiedział: Ważne, żeby koń dobrze się bawił. Według mnie rytm jest ważniejszy od zgięcia. Robimy tylko 10 m w pasażu, po czym wracamy do aktywnej jazdy do przodu, by odzyskać energię. Jeżeli koń w tym wieku pracuje w pasażu zbyt długo, straci regularność, bo nie ma jeszcze wystarczającej siły, by podołać takiemu obciążeniu.

Do par demonstrujących dołączyła Dorothee Schneider na 8-letnim hanowerskim wałachu Faustus (Falsterbo x Forest xx). Jeżdżąc, wyjaśniła filozofię swojej jazdy oraz dwie rzeczy, na których jest oparta. Pierwsza: zanim koń zacznie pracę, musi być w dobrej kondycji psychicznej, która wynika z możliwości przebywania na pastwisku, stopniowego zwiększaniu obciążenia oraz z dobrego dosiadu jeźdźca. Druga: to dobry trening sam w sobie.

Tekst na podstawie: klik, klikklik, klik.

Previous post

Nie żyje Wim Ernes - światowej klasy trener, jeździec i sędzia

Next post

Isabell Werth numerem 1 rankingu FEI