Klucz do sukcesu, klinika z Katarzyną Milczarek
Podsumowanie kliniki z Katarzyną Milczarek.
W ostatni weekend w Klubie Jeździeckim Poczernin koło Płońska odbyła się zamknięta klinika z Katarzyną Milczarek, w której wzięło udział osiem par koń-jeździec. Konsultacje odbyły się w kameralnej atmosferze oraz skupieniu nad problemami każdej ze zgłoszonych par. Pani Katarzyna nie tylko udzielała cennych porad z ziemi, ale również wsiadała na konie, które tego wymagały. Podkreślała dobry poziom zgłoszonych koni oraz świetną organizację całego wydarzenia. Klinika nie była jednorazowa, zaplanowana jest dalsza, cykliczna, stała współpraca.
Szkolenie można podsumować tak: ciężka praca, pokora i jeszcze raz pokora – to klucz do sukcesu! Z każdym jeźdźcem pani Katarzyna pracowała nad poprawnością używania pomocy i równowagą dosiadu, szczególną uwagę przykładała do niezależnych rąk podążających za koniem i precyzyjną odpowiedzią na łydkę. Miało to doprowadzić do lepszej przepuszczalności i samoniesienia. Każdy trening był indywidualnie dopasowany do poziomu jaki reprezentował jeździec i koń, a problemy były rozkładane na czynniki pierwsze. Wydaje się niesamowite, jak wiele można zmienić tym sposobem w ciągu krótkich dwóch dni.
Z Marią Sotek i Dominą: praca nad dosiadem precyzją i spokojem używania pomocy. Dodatkowo praca nad zebraniem i reakcją „gaz-hamulec” bez powodowania usztywnienia. Koń uzyskał lepszą przepuszczalność, szybkość reakcji i większe zebranie, z mniejszą ingerencją jeźdźca.
Julia Szymańska i Winterkening: praca nad precyzją używania łydek zwiększeniem impulsu i reakcji na łydkę, poprawa kontaktu i samoniesienia. Koń znacznie zaangażował zad, poprawił impuls, a co za tym idzie wyprostowanie.
Agnieszka Wiśniewska i ogier PRE Farolero: praca nad zebraniem i rozluźnieniem oraz szybkością reakcji jeźdźca. Dużo ćwiczeń na skrócenie, zebranie, przeniesienie ciężaru na zad oraz powrót do jazdy w przód, bez utraty zaangażowania zadu. Kon bardzo podniósł plecy, skrócił się, jeździec stał się szybszy i bardziej precyzyjny w stosowaniu pomocy, co zaowocowało dużo lepszą jakością kłusa i galopu oraz lepszymi zmianami lotnymi.
Paula Gutkowska i Księżniczka: praca nad przepuszczalnością i jakością galopu, praca nad techniką i precyzją stosowania pomocy, praca nad lotną zmianą nogi. Koń zaczął dużo lepiej trzymać sam galop zebrany, co przeniosło się automatycznie na poprawę reakcji i jakość lotnej zmiany. Dużo pracy nad precyzją działania rąk i nóg jeźdźca, co zaowocowało większym zebraniem i dużo obszerniejszą akcją nóg, w zachowaniu tendencji pod górę.
Marcin Woldański i Bemol: dużo pracy nad precyzją używania półparad i łydek oraz stabilizacją dosiadu, równowagą i spokojem pomocy, co zaowocowało dużo lepszym samoniesieniem i aktywacją siły nośnej zadu. Koń znacznie się uspokoił i rozluźnił.