Home»Lifestyle»Wywiady»Natalia Organista

Natalia Organista

0
Shares
Pinterest Google+
Konfigurator siodła - dobierzemy idealnie dopasowane dla Ciebie siodło

Bezpośrednio po Mistrzostwach Warszawy i Mazowsza w Bobrowym Stawie rozmawialiśmy z młodą zawodniczką, która z coraz większą skutecznością walczy na czworoboku. Przeczytaj jakie są jej wrażenia, kto stoi za jej sukcesami i jakie ma plany na przyszłość.

Właśnie zajęłaś 1. miejsce w Pucharze Mazowsza w klasie CC. Jak było?

 

Było wspaniale. Zrobiłam swoje życiowe wyniki w Św. Jerzym oraz Inter I, a przez 3 dni udało mi się utrzymać na 1. miejscu z wynikami powyżej 68%.

 

To nie jedyny sukces na Twoim jeździeckim koncie.

 

W tym roku wywalczyliśmy 3. miejsce na Halowym Pucharze Polski seniorów, 2. miejsce na Akademickich Mistrzostwach Polski kategorii profi, 4. miejsce na zawodach CDI w Radzionkowie oraz 1. miejsce w Małej Rundzie na zawodach ogólnopolskich w Korytach. Natomiast w zeszłym roku wygraliśmy Halowy Puchar Polski w kategorii młodych jeźdźców, startowaliśmy na Mistrzostwach Europy Młodych Jeźdźców w Compiegne, zostaliśmy drugimi wice-mistrzami Polski Młodych Jeźdźców oraz wice-mistrzami Pucharu Warszawy i Mazowsza w Małej Rundzie. Mamy na koncie również udane starty w zawodach ogólnopolskich oraz międzynarodowych CDI Radzionków i Wrocław.

 

Wracając do zawodów w Bobrowym Stawie: opowiedz coś o nich i o ośrodku.

 

Zawody w Bobrowym Stawie od samego początku są organizowane na najwyższym poziomie. Super warunki dla koni – zarówno stajnie, jak i place treningowe z profesjonalnym podłożem. Bardzo sympatyczna atmosfera, super organizacja startów oraz nagrody dla zwycięzców powodują, że wracamy na zawody do tego ośrodka. W najbliższy weekend również się tam wybieramy tym razem na CDI.

 

Nie było by Twoich sukcesów, gdyby nie koń.

 

To prawda, moim podstawowym koniem jest Wento – 13 letni hanowerski wałach po Weltmeyerze. Nasza wspólna przygoda zaczęła się pięć lat temu. Od tego czasu zmienił się nie do poznania, o czym świadczą nasze wyniki. Jest on trudnym i wymagającym koniem, ale coraz lepiej się dogadujemy. Zaskakuje z dnia na dzień i to, co pokazuje aktualnie na czworoboku to na pewno jeszcze nie są granice jego możliwości. Jesteśmy już gotowi do startów w Grand Prix, zadebiutujemy w przyszłym roku. Elementy Dużej Rundy trenuję także na innych koniach w tym na Otello. Od roku jestem również właścicielką 4-letniego wałacha po Ronie Williamie hodowli p. Parkitnego – King Ron P. Docelowo ma być moim partnerem na Grand Prix.

 

Kto dba o Twoją jeździecką edukację?

 

W moich czworobokowych początkach przez ponad 5 lat towarzyszyła mi Grażyna Chorobowicz. Od klasy P doprowadziła mnie do rundy młodzieżowej, za co jestem jej bardzo wdzięczna. W zeszłym roku nasze drogi rozeszły się. Aktualnie moją trenerką jest Dominika Kraśko-Białek. Zawdzięczam jej wszystkie moje osiągnięcia. Współpracujemy ze sobą dopiero rok, ale efekty pojawiły się bardzo szybko. Jest nie tylko super trenerką, ale też wspaniałym człowiekiem. Już drugie wakacje spędzam w KS Centurion trenując z moimi końmi pochłaniając wiedzę przekazywaną przez p. Dominikę oraz innych trenerów, którzy przyjeżdżają na kliniki m.in. Richarda White?a. Niestety nie mogę tam być cały rok ze względu na studia w Poznaniu. Na szczęście na moją trenerkę zawsze można liczyć i raz w miesiącu przyjeżdża do nas na treningi pomimo kilkunastu koni w swojej stajni. Bardzo jej za to dziękuję i mam nadzieję, że to dopiero początek naszej wspólnej przygody.

 

Konie to Twoja jedyna pasja? Czym zajmujesz się na co dzień?

 

Jak byłam mała tata próbował zarazić mnie swoją pasją do tenisa, niestety kiedy miałam do wyboru stajnię lub kort, zawsze wybierałam stajnię. Taka sama sytuacja była w przypadku gry na pianinie. Konie zawsze wygrywały. Są w moim życiu już od 16 lat i raczej to się nie zmieni. Jednak nie zajmują całego mojego czasu. Na co dzień studiuję na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Właśnie skończyłam licencjat z międzynarodowych stosunków gospodarczych i od października rozpoczynam magisterke na Wydziale Zarządzania. Poza tym jestem bardzo towarzyską osobą i uwielbiam spędzać czas z przyjaciółmi.

 

Jakie są Twoje plany startowe na sezon 2015 i jakie jest Twoje największe ujeżdżeniowe marzenie?

 

W 2015 roku rozpoczynam swoje starty w klasie Grand Prix. Traktuję je narazie szkoleniowo, ponieważ uważam, że potrzeba czasu, aby opanować tak trudne, w porównaniu do Małej Rundy, czworoboki. Jeśli chodzi o mojego młodego konia to będzie to rok pracy nad jego prawidłowym rozwojem, wzmocnieniem. Jest to koń z olbrzymim potencjałem, wobec tego z niczym się nie śpieszę. Moim największym ujeżdżeniowym marzeniem jest po prostu być bardzo dobrym jeźdzcem.

 

Trzymamy za Ciebie kciuki. Dziękuję za rozmowę.

 

fotografie w tekście: Violetta Pietrzyk
fotografia – portret: Michał Bylicki

 

Previous post

Wrześniowe "Czworoboki okiem sędziego"

Next post

CDI-W, MP-A: listy startowe na piątek