Home»Artykuły»Wystrzegaj się błędów na czworoboku

Wystrzegaj się błędów na czworoboku

Niby oczywiste, a jednak wciąż powtarzane – niektóre błędy pojawiają się w przejazdach jeźdźców nagminnie. Czasem o nich nie wiemy, a bywa, że mamy ich świadomość i liczymy, że sędziowie ich nie dostrzegą. I to kolejny błąd, bo sędziowie są na nie wyjątkowo wyczuleni!

4
Shares
Pinterest Google+
Konfigurator siodła - dobierzemy idealnie dopasowane dla Ciebie siodło

Niektórych błędów sędziowie nie wybaczają tak łatwo. Raz pokazane na czworoboku dają zupełnie inny na pogląd na przejazd – zdradzają bowiem braki wynikające z zaniedbania pewnych części treningu. Co tak bardzo przykuwa uwagę sędziów? Oto przykłady:

  • Zakręt na linię środkową wykonany zbyt blisko litery: najczęściej kończy się to wyjazdem poza linię środkową, co skutkuje często kolejnym błędem – próbą powrotu na linię środkową. Ostatecznie w tym elemencie jeździec musi pokazać, że jest w stanie poprowadzić konia po linii prostej. Co więcej – koń w tak wykonanym zakręcie wygląda na niezbalansowanego, co również nie jest najlepszą wizytówką dosiadającego go jeźdźca.
  • Niedokładny rysunek koła: wydawać by się mogło – to przecież tylko koło, ale wykonanie go ciągnie za sobą często cały szereg błędów. Do uwag pojawiających się w arkuszu – oprócz złego lub niedokładnego rysunku koła – należą: brak zgięcia konia lub złe ustawienie głowy. Co zaś się tyczy jeźdźca, źle wykonane koło obnaża problemy takie jak niepoprawne ustawienie łydek (które przecież determinuje zgięcie konia) czy też przekładanie wodzy przez szyję.
  • Źle wykonane „żucie z ręki”: według przepisów dyscypliny ujeżdżenia PZJ ćwiczenie to jest sprawdzianem przepuszczalności, równowagi, giętkości, posłuszeństwa i rozluźnienia i zakłada wydłużenie szyi konia w dół i w przód. Tymczasem wielu jeźdźców zapomina o części „w dół” i zbyt szybko wypuszcza wodze, przez co traci kontrolę nad ustawieniem konia, który wyciąga szyję tylko w przód. Samo nabranie wodzy pod koniec ćwiczenia również bywa wykonane zbyt gwałtownie, co skutkuje często poderwaniem głowy konia w górę.
  • Zbyt duże zgięcie: pisaliśmy już o braku zgięcia, ale sędziowie zwracają też uwagę na zbyt mocne zgięcie, zupełnie nieadekwatne do wielkości koła i skali trudności wykonywanego programu. Mocne zgięcie wykonane bez potrzeby wytrąca konia z rytmu i równowagi.
Fot. Natalia Łabuzek.
Fot. Natalia Łabuzek.
  • Pomyłki w wykonaniu programu: każdy denerwuje się podczas przejazdu. Jeśli jednak ze wszystkich sił skupisz się na tym, żeby np. utrzymać konia na kontakcie, zwyczajnie zabraknie Ci uwagi, by skręcić w dobrą stronę po ruszeniu w X.
  • Źle wymierzone koło: jeśli choć kilka razy nie zmierzyłeś dobrze koła na treningu w domu, na pewno nie nakreślisz dobrze jego średnicy w szrankach. Czasami jeźdźcy orientują się w trakcie wykonania tego koła, że zamiast 15 m mierzy ono 20 m i próbują korygować ten błąd na bieżąco – wygląda to bardzo źle i nie umknie uwadze żadnego, nawet początkującego sędziego.
  • Brak przygotowania do przejścia: to widać natychmiast. W przypadku przejść w dół – nieprzygotowane przejście najczęściej wykonywane jest od ręki, zamiast od dosiadu. Jeśli zaś chodzi o przejścia górę – jeźdźcy rozpoczynają je będąc już przy literze, więc samo przejście z góry jest skazane na spóźnienie.
  • Nieumiejętność wykonania dodania czy wydłużenia wykroku: jeśli jeździec zawaha się podczas wydłużania wykroku konia – na pewno nie pokaże pełni jego możliwości. Jeśli zaś zrobi je bez namysłu – najprawdopodobniej otrzyma uwagę, że koń „biegnie”, co znaczy, że zamiast wydłużyć ramy po prostu zaczął szybciej stawiać kroki.
  • Problem początkującego z wodzami: ze skrajności w skrajność – albo wodze są zbyt długie i jeździec właściwie nie ma kontaktu z pyskiem konia, albo są zbyt krótkie, przez co koń „wyszarpuje” odrobinę swobody przez podrywanie głowy do góry.
  • Brak impulsu w wyższych klasach: oglądając niektóre konie sędziowie mogą zacząć się zastanawiać, kiedy koń przestanie w ogóle się poruszać. Od odpowiedniego zaangażowania zadu i grzbietu zależy właściwie wszystko.
  • Nietrzymanie nerwów na wodzy: kiedy jeździec ma świadomość tego, że jeden ruch mu nie wyszedł, może być zawiedziony i jest to naturalne. Nie może jednak pozwalać emocjom wziąć górę, bo istnieje prawdopodobieństwo, że kolejny ruch również nie wyjdzie tak jak powinien.
Fot. Natalia Łabuzek.
Fot. Natalia Łabuzek.

Na podstawie „Settling for an average trot – and more pet hates of dressage judges” (autor: Liz Falkingham).

Previous post

Legolas okrzyknięty Ujeżdżeniowym Koniem Roku w USA

Next post

Propozycje czworoboków szkoleniowych Facimiech 7-8 stycznia