Dominika Kraśko-Białek
Jej ośrodek, KS Centurion, zajmuje pierwsze miejsce w rankingu klubów ujeżdżeniowych za rok 2013, opulikowanym wczoraj przez Polski Związek Jeździecki. Przeczytaj co złożyło się na ten sukces i jakie są centurionowe plany na bieżący rok.
Zadowolona?
Zaskoczona. To wspaniały prezent dla wszystkich naszych zawodników, bo każdy z nich ma udział w tym sukcesie. W zeszłym roku byliśmy na 4 miejscu, ale faktem jest, że 2013 był dla nas rokiem dużej ilości startów i – trochę, uhonorowaniem wieloletniej pracy.
To znaczy?
Z czteroosobowej kadry Polski kucy, trzy osoby trenują w Centurionie i bardzo dobrze spisały się zarówno w Mistrzostwach Polski, w Hagen i na Mistrzostwach Europy. Nasza zawodniczka była również na Mistrzostwach Europy Młodych Jeźdźców, mamy Mistrza Polski Młodych Koni, dużo startowaliśmy w imprezach ogólnopolskich, czego efektem było zajęcie dobrych miejsc w rankingach we wszystkich kategoriach wiekowych i klasach ujeżdżeniowych za 2013. Jak się to wszystko zsumuje… to był nasz rok:)
Organizujecie bardzo dużo szkoleń…
Najwięcej w Polsce. Właściwie co dwa, trzy tygodnie gości u nas któryś z trenerów prowadzących swoją grupę podopiecznych, ale nie można też zapominać o ciężkiej, codziennej pracy „naszych” szkoleniowców, którzy pracują na co dzień z zawodnikami i ich końmi.
I są efekty…
Parę lat temu postanowiłam, że Centurion będzie miejscem, którego mi samej bardzo brakowało przez lata. Chciałam stworzyć ośrodek szkoleniowy, ale nie hermetyczny, gdzie rządzi jeden trener i tak naprawdę zamyka drzwi zamiast je otwierać. I tak się stało, poza uczestnikami klinik z zagranicznymi trenerami, przyjeżdżają do nas ludzie z całej Polski, na kilka dni, tydzień lub miesiąc i pracują z naszymi lokalnymi szkoleniowcami. My z kolei zaczynamy coraz więcej pracować w różnych ośrodkach w Polsce, regularnie prowadząc konsultacje.
A ja słyszałem, że Centurion jest ośrodkiem zamkniętym…
Ja też tak słyszałam i sama jestem zaskoczona, że komuś się chce wygadywać takie rzeczy. To jest kompletna bzdura! W sezonie nie ma tygodnia aby ktoś z okolicznych stajni nie przyjechał na treningi, by przyzwyczajać konie do obcych miejsc. W zeszłym roku przez Centuriona przewinęło się ponad 30 jeźdźców z końmi, którzy byli naszymi gośćmi. Czasem mam wrażenie, że na temat naszego ośrodka najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy tu nigdy nie byli.
To chyba dość powszechne zjawisko? 😉
Wszystko co robimy nie jest dane w prezencie i mówiąc tak obraża się tych, którzy naprawdę ciężko pracują na wspólny sukces. Stajnia ma bardzo wysoki standard obsługi, jest codziennie starannie przygotowywana do pracy z końmi. Ale to zasługa całej ekipy, która od rana do nocy dba o Centuriona. To zasługa naszych kowali, weterynarzy, żywieniowców. I to widać po koniach, nie mamy kontuzji, problemów ze zdrowiem koni, wyglądają dobrze i są pełne energii. Zawodnicy jeżdżą coraz lepiej, mają coraz lepsze konie, bo poważnie podchodzą do treningów, a ich trenerzy, którzy sami są otwarci na zdobywanie wiedzy, są dzięki temu coraz lepsi. Zawsze będę podkreślała, że miejsca tworzą ludzie, bo to oni pracują na sukces. Centurion jest tylko elementem, który to wszystko wiąże razem, dlatego musimy się bardzo starać aby zapewniać im komfort pracy.
Jakie są Wasze plany na 2014?
Myślę, że ponownie dużo startów. Bardzo fajnie jeździ się na zawody ekipą kilkunastu koni, wzajemnie dopinguje i pomaga. Uczciwie przepracowaliśmy z końmi koniec roku, jesteśmy gotowi na nowy sezon.
A Twoje?
Jeżdżę dwa konie Grand Prix, które są w świetnej formie, niedługo wyjeżdżam ponownie do Kyry Kyrklund aby kontynuować swoją edukację, w stajni mam stawkę dobrych młodziaków oraz sześcio, siedmiolatków i nie mogę się już doczekać aby zacząć na nich starty. Rok 2014 planuję jako szkoleniowy, aby konie zdobywały doświadczenie i rutynę startów. Oczywiście będę również jeździć na zawody z moimi podopiecznymi.
Czy za rok znowu pierwsze miejsce w rankingu?
Zobaczymy… gdy czasem patrzę z boku na tę ogromną machinę, która nazywa się Centurion, mam wrażenie, że to taka wielka rozpędzona lokomotywa, której paliwem jest niewiarygodny zespół ludzi, połączonych wspólną pasją. Patrzę na rozwijające się talenty jeździeckie, na progresujące konie i na to jak dojrzewamy. I to tylko motywuje do dalszej pracy, a przecież ujeżdżenie to niekończące się dążenie do perfekcji. Patrzę z perspektywy czasu na to, gdzie byliśmy rok temu i gdzie jesteśmy dziś i wiem, że tej lokomotywy nikt nie zatrzyma…
Dziękuję i powodzenia!
Ekipa z Centuriona na zawodach w Ostrowie