Wypadek Diany van de Bovenkamp
Diana van de Bovenkamp, holenderska juniorka (18 lat) przebywa w szpitalu w Utrechcie na oddziale intensywnej terapii, po tym jak została kopnięta w twarz przez swojego konia. W wyniku urazu doszło do uszkodzeń nosa, szczęki i kości policzkowych. Przyczyny zdarzenia w dalszym ciągu nie są znane.

Diana van de Bovenkamp, holenderska juniorka (18 lat) przebywa w szpitalu w Utrechcie na oddziale intensywnej terapii, po tym jak została kopnięta w twarz przez swojego konia. Aktualnie jest w śpiączce. W wyniku urazu doszło do uszkodzeń nosa, szczęki i kości policzkowych. Przyczyny zdarzenia w dalszym ciągu nie są znane.
Napływają kolejne wieści z Utrechtu, w których matka Diany informuje, że stan Diany jest stabilny. Podjęto nawet próbę zlikwidowania respiratora, ale z uwagi na wciąż duży obrzęk gardła i trudności z samodzielnym oddychaniem, zdecydowano się go pozostawić. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie doszło do uszkodzenia mózgu. Najbliższe godziny będą kluczowe, rokowania są jednak pomyślne.
Diana van de Bovenkamp swoją przygodę z jeździectwem zaczęła już w 4 roku życia. Zaczynała od kucyków Cindy i Volltreffer’s Volante, by ostatecznie trenować na 9-letnim wałachu Corvette (Rhodium x Sandro Hit), z którym 21 lipca 2016 roku wywalczyła drużynowe srebro na Mistrzostwach Europy Juniorów w Hiszpanii (Oliva Nova)