Kristina Sprehe na drodze do RIO
Kristina Sprehe i Desperados FRH poważnymi kandydatami do medalu w RIO.
Trudno się dziwić, że Kristina jest teraz w takim miejscu – pochodzi z rodziny jeździeckiej z długimi tradycjami. Jej dziadek był hodowcą, ojciec dyrektorem stadniny, a kuzynostwo – Jan Sprehe i Jörne Sprehe – również z powodzeniem radzi sobie w jeździectwie. Jörne Sprehe reprezentował Niemcy w dyscyplinie skoków przez przeszkody i jest jednym z ulubionych jeźdźców Kristiny. Założoną około 25 lat temu stajnię rodziny Sprehe znajdziemy w północno-zachodniej części Niemiec (Dolna Saksonia).
Przygodę na końskim grzbiecie rozpoczęła wraz z siostrą bliźniaczką Tanją (która wybrała dyscyplinę skoków przez przeszkody) jako trzylatka, a w wieku 4 lat dosiadała swojego pierwszego kuca szetlandzkiego o imieniu Maxi. Szybko przywykła do codziennego kontaktu z końmi, a dziecięca pasja przerodziła się w styl życia – dziś zaczyna dzień po 6 rano i jeździ na 6-7 koniach, codziennie. Starty w zawodach zaczęła jako nastolatka i szybko zaczęła odnosić sukcesy. W 2002 roku uczestniczyła w Mistrzostwach Europy na kucu Nathan. Rok później – już jako juniorka – wygrała krajowe mistrzostwa w swojej kategorii wiekowej i zaczęła startować w rozgrywkach międzynarodowych. Przez kilka ostatnich lat trenowała pod okiem Jürgena Koschela, obecnie współpracuje z Monicą Theodorescu. Nie żałuje żadnej chwili spędzonej w siodle.
Głównym koniem Kristiny jest oczywiście Desperados FRH. Jest to 15-letni kary ogier rasy hanowerskiej wyhodowany przez Herberta Schütta. Do stajni Sprehe trafił w wieku 2,5 lat, a w wieku 9 lat rozpoczął trening pod Kristiną Sprehe (wcześniej pracował pod okiem i siodłem Holgi Finken oraz Falka Rosenbauera). W pewnym sensie był skazany na sukces, ale trudno nie mieć oczekiwań od konia, który jest potomkiem De Niro i klaczy St. Pr. St. Wie Musik (po Wolkenstein II).